Druga płyta zespołu Myopia "Biomechatronic Intervention". Nagrany w olsztyńskim Studiu X pod okiem Szymona Czecha koncept album zawiera dziewięć nowych kompozycji. Myopia określa się najczęściej jako pokręcone, techniczne, arytmiczne i dysharmoniczne granie i porównuje do VOIVOD, ATHEIST, CYNIC, MESHUGGAH...
Rockmetal.pl:
Przyznaję się, ta płyta jest moim pierwszym kontaktem z muzyką zespołu Myopia. Dlatego mam prawo twierdzić, że żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazywały na to, że na polskiej ziemi narodzić się może tego rodzaju materiał. Rozumiem skąd u nas mnóstwo dobrych deathmetalowych składów, rozumiem dlaczego dużo kapel gra black metal, skąd w końcu bierze się moda na klasyczne heavy. Ale jak powstał ten odczłowieczony, biomechanicznie złowrogi concept - album? Nie mam pojęcia, co jednak nie przeszkadza mi się nim zachwycać (po długim okresie przyswajania i przyzwyczajania się doń). Mamy tu do czynienia z ciężkim, thrashowym u korzeni, progresywnym graniem. Ale realizacja tej prog - thrashowości to rzecz nowa i oryginalna. Podczas gdy większość wykonawców z tej szufladki idzie w sztuczne intelektualizowanie muzyki, względnie łączy nie do końca pasujące do siebie składniki lub rozgrywa nudne solówki w barokowej symfoniczności, Myopia znajduje własną, świeżą drogę. Nie ma tu łatwych melodyjek, przyjemnego rytmu i riffów, które sobie zagwiżdżemy po pierwszym przesłuchaniu płyty. O nie, nie. Poszatkowane tempo, porwane solówki, riffy z zepsutą strukturą - frazy kończące się w połowie taktu i absolutny brak szacunku dla rytmu to cechy kluczowe tej muzyki. Dodam jeszcze, że materiału o poziomie podobnym technicznie nie słyszałem od "obZen" Meshuggi, przy czym wokalnie o wiele bardziej odpowiadają mi dokonania kolegów z Bielska. Kontrast między muzyką i śpiewem stanowi dodatkowy atut Myopii, a jednocześnie mocno rozszerza pole do interpretacji. Osiem (plus krótkie intro) mocnych, doskonale skomponowanych i świetnie zagranych numerów, pełnych wszystkiego, co w progresywnym thrashu najlepsze. I może zabrzmi to jak wyświechtany frazes, ale muzycy Myopii nie mają się czego wstydzić na tle swoich zachodnich kolegów, prezentują bowiem najwyższy światowy poziom. "Biomechatronic Intervention" to album koncepcyjny, znowu rzecz stosunkowo u nas rzadka. Na dodatek historia, jaką opowiada płyta, to niemalże klasyczna dystopia, osadzona w realiach twardego SF. Roboty, cybernetyczne zwierzęta, biomechaniczne modyfikacje i wielka, przebudzona SuperMegaSieć, która wszystkim steruje i zarządza. Teksty są dość gorzkie, ale jest w nich echo nadziei i nawoływanie do buntowniczej walki przeciwko nieludzkiej opresji maszyn na dalekiej planecie Mechanoth. Bardzo dobra płyta pełna trudnej, skomplikowanej i pokręconej muzyki tylko dla wybrańców. Jeśli kręci Wam się łezka w oku na myśl o nadchodzącym zakończeniu kariery Voivod, powinniście zdecydowanie sięgnąć po płytę bielszczan i cieszyć się, że na tron wstąpi nowy król.