2023 WZNOWIENIE W SELFMADEGOD. WYDANIE W PLASTIKOWYM PUDEŁKU Z 16-STRONICOWYM BOOKLETEM I SLIPCASEM.
Drugi album miażdżącego zespołu z Krakowa grającego ciężki, potężny i techniczny death metal inspirowany przez takie zespoły jak NECROPHAGIST, DECAPITATED, DEATH, ATHEIST...
Za mix i mastering odpowiedzialny jest Arek 'Malta' Malczewski (BEHEMOTH). Na perkusji Kerim 'Krimh' Lechner (DECAPITATED).
Quality Death Metal with depth and character. - Wonderboxmetal
Tracklisting:
1. Of Juggler, Viper and Crown
2. Ubermachine (The Eugenics)
3. Solar Grave. Classified
4. Engineers of Discord
5. Turn the Irreversible
6. Embedded Heredity (Perinde ac Cadaver)
7. Endless Circle of Samsara
8. Sentient Cage
9. Infinite Liberation
Death metal to jest ten gatunek muzyki, w którego dźwiękach uwielbiam się zanurzać. Wielu mówi, że to gatunek już wypalony i tym bluźniercom Redemptor odpowiada stanowczo - NIE!!! Wszystkich niedowiarków odsyłam do "The Jugglernaut". To 9 utworów trwających niespełna 38 minut i jest to chyba idealny dobór ilości utworów do czasu, gdyż nawet wielokrotne przesłuchanie płyty nie powoduje znużenia, a wręcz zachęca do kolejnych uczt. Techniczny death metal często bywa trudny w odbiorze, lecz nie tym razem. Indywidualne umiejętności muzyków nie zakłóciły melodyki, stylu oraz agresywności w jakich Redemptor postanowił przedstawić nam swoją nową bestyjkę. Choć jest to dopiero drugi pełnoczasowy album zespołu, to dojrzałością, pomysłowością i brzmieniem potwierdza kunszt muzyków. Jak głosi hasło reklamujące ten album - techniczny death metal dla fanów Necrophagist i Decapitated, a ja dodałbym Death i Atheist, by przełamać brutalność Necrophagist i agresywności Decapitated melodyką i progresywnością starszych kolegów. Potwierdzam, że Redemptor kroczy drogą wyżej wymienionych, lecz z pewnością nie jest ich kalką. Choć wielu słuchaczy "The Jugglernaut" odnajdzie tam ziarenka rozsiane przez te i inne zespoły, jednakże autentyczności i osobliwości tego kwintetu nie można odmówić. Przejdźmy jednak do muzyki, bo to ona tu jest najważniejsza. Na otwarcie - świetny wstęp łączący muzykę klasyczną z death metalem. Akordy fortepianu, jak z sali prób, wzbogacają smyczki by po chwili przejść w ostrą gitarową jazdę. Pierwsza odsłona The Jugglernaut - Of Juggler, Viper And Crown ukazuje swój death metalowy pazur, a techniczne popisy gitarzystów dodają mu smaku. Kolejny - Ubermachine z iście thrashowym wstępem i progresywnym tematem głównym wprowadza nas w meandry muzyczne tego albumu. Solar Grave. Classified to ponowny death-kopniak, lecz bardziej zakręcony, a jaki refrenik? ...palce lizać! Czwarty numer, to studnia pomysłów, od początkowych rifów, przez heavy metalowe solówki, linię wokalną, po zwalniający całość przerywnik. Grindujący wstęp Turn The Irreversible zachęci wszystkich maniaków prędkości, a wręcz przepiękny pejzażyk gitarowo-perkusyjny z szeptami Xaay'a zadowoli adwersarzy. W Embedded... jest odwrotnie. Spokojny początek zaprasza do techniczno-death metalowego łomotu. Jednak to właśnie w tym utworze najwyraźniej słychać troszkę zbyt ukryte stopy, co delikatnie zakłóca delektowanie ich się magnum opus. Opisy dwóch kolejnych utworów mogłyby zająć drugie tyle, co już zostało tu napisane, lecz ograniczę się do osobistego wyznania, że to są moi faworyci-gwiazdeczki. Odwodzę jednak od poznawania "The Jugglernaut" od tych kawałków, gdyż zburzyłoby to całe ramy tego koncept-albumu stworzonego przez muzyków. Uważam, że droga wyznaczona przez Redemptor-a świetnie dawkuje emocje, budząc w mózgu słuchacza kolejne zwoje neuronów i dlatego inny wybór niż zaproponowany przez muzyków zakłóciłby ten proces. Kończący-Infinite Liberation, to instrumentalny popis techniczny (obejrzyjcie to), lekko jazz-ujący, jak z repertuaru późnego Death lub Atheist. BRAWO!!! Wartość jaką niesie poznawanie "The Jugglernaut" jest bezdyskusyjna i niepodważalna. Nie ma tam boga ani szatana, jest za to muzyczny kunszt, a diabeł zawsz tkwi w szczegółach. Ja już wiem, że ten album zagości w moim muzycznym Top Ten roku 2014, jeszcze tylko nie znam pozycji, bo już nadchodzi nowy Decapitated. Autorami tego muzycznego dzieła są Daniel Kesler (nasz człowiek z Podlasia) i Michał "Xaay" Loranc (też chyba znacie?). Ten drugi odpowiedzialny jest również za liryki oraz grafikę. Zespół uzupełniają Hubert Więcek-git., Piotr Tokarz-bas. i Kerim "Krimh" Lechner-dr. (tak,tak ten sam!). Należy wspomnieć o udziale Arka "Malty" Malczewskiego, który zajął się mixami i masteringiem. Zachęcam jeszcze do zdobycia oficjalnego wydawnictwa, gdyż serducho włożone przez Xaay'a (graficznie współpracował z: Decapitated, Necrophagist, Nile, Behemoth i innymi) w warstwę liryczno-graficzną wypełnia muzykę tworząc z "The Jugglernaut" cudeńko wizualno-słuchowe. WARTO!!! - Brutaleast.pl