15 minut bezkompromisowego black/death metalu z Nowego Targu. Pięć pełnych nienawiści, bluźnierczych utworów.
NBC [7/10]:
Demo “Lathspell” zespołu BLACKHORNED SAGA recenzowałem już jakiś czas temu, przypomnę jednak, że materiał ten niezbyt przypadł mi do gustu i w naszej skali 1-10 dałem mu chyba marną średnią, 5,5. Czas leci jednak szybko i oto, dla mnie zupełnie niespodziewanie, trafił do mnie kolejny demos kapeli. „Broken Messiah” na samym początku cieszy oczy, bo zdobi go bardzo fajny, udany i trafnie dobrany cover. Ha, ale również muzycznie mamy tu całkiem niezłą zakąskę, bo przyznam się wam od razu, że w porównaniu do „Lathspell”, nowe demo jest dużo ciekawsze. Nadal nie ma tu mowy o arcydziele, ale już o solidnym, podziemnym poziomie na pewno. Pięć utworów, tyle spłodzono na tym materiale. Brzmieniowo jest naprawdę nieźle, bo podkręcony na pełną moc, demos aż huczy z głośników, gra naprawdę dobrze i profesjonalnie; moc aż się z niego „rwie”. BLACKHORNED SAGA gra black metal, klimatem – może wskutek użycia polskich tekstów do większości utworów – przypomina mi on kilka polskich kapel, jak np. CHRIST AGONY, ABUSIVENESS... Przez większość część trwania jest szybko i wściekle, czasami przypomina mi to też norweskie legendy np. IMMORTAL (w utworze tytułowym), ale cóż… W kwestii porównań, to pewnie będzie tu tyle pomysłów, co i głów, bo przyznam, że dość ciężko jest jednoznacznie sklasyfikować „Broken Messiah”. Czy w jednak ważne? Grunt, iż mamy do czynienia z niezłym materiałem, który powinien przynieść BLACKHORNED SAGA spore zainteresowanie. Recenzja krótka, ale mam nadzieję, że zainteresowałem was tym zespołem.